Korzystam z akupunktury, która mnie wycisza i przygotowuję do przyjęcia naszych Mrożaczków. Fajna sprawa :) Powbijane igły rozbudzają ciepło, które falami unosi się po całym ciele. Leżąc tak, wsłuchując się w cichutki rytm muzyki przenoszę się myślami o kilka pięter wyżej. Tam gdzieś, w osłonce snu czekają nasze maleństwa. Wtulam Je w siebie szepcząc im o naszej do nich miłości.
dobry pomysł,słyszałam że pomaga.
OdpowiedzUsuńJuż odpalam kciuki!
Na pewno uspokaja i wycisza...od kiedy stosuję tę metodę nie mam tych obrazów,w których widzę utratę naszych maleństw.
UsuńA to już krok do przodu :)
odpalaj, odpalaj...moje dni @ już dostałam. Termin kontrolny 24.6.13 Potem już tylko liczyć chwile do spotkania.
przytulam cieplutko :)
Przeczytałam wiele postów z tego bloga. Walczy Pani zacięcie. Będę trzymać kciuki by się w końcu Pani doczekała swojego dzidziusia.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
dorota
Bardzo dziękuję za odwiedziny i kciuki za nasze szczęście :)
Usuńpozdrawiam cieplutko