I zakończyły się wspólne wakacje z siostrą, którą widuję raz do roku. Taki nasz rytuał od siedmiu lat. Przyjeżdża do mnie pokonując 900 km drogę.
Wspólne 3 tygodnie muszą nam wystarczyć by ujarzmić tęsknotę.
Zrobiłam dżem pomidorowy.
Oby ten zapach i smak ukoiły moje dzisiejsze siostrzane utęsknienie.
I tak z tym zamkniętym smakiem w słoiku pojechałam do rodziców św.pam. Luise.
Przytuliłam, ucałowałam...
Teraz jakoś cicho...
Za cicho...
Za smutno...
:*******
OdpowiedzUsuńno i tulimy
przytulam się kochana
UsuńDla pocieszenia, miedzy mna i moja kochana siostra i cala rodzina to ponad 7000km. Staram sie ich zobaczyc przynajmniej raz w roku. Na lotnisku rycze jak bobr, za kazdym razem.. doskonale rozumiem i tez przytulam.
OdpowiedzUsuńKasia
Kasiu, szok...jak Ty sobie z tym radzisz??? 7000 km ???
UsuńKochana przytulam Ciebie jeszcze bardziej.
:)
Dziekuje. :) Niekoniecznie sobie radze, tesknie jak glupia. Nie tylko za rodzinka i psiulami, ale i za lasami, gorami, jeziorami i ulicami mojego miasta. Nadzieja w tym, ze moze kiedys uda nam sie przeprowadzic, zeby byc troche blizej, gdzies w Europie. Tylko ze wtedy maz bedzie odciety od rodziny. Moze uda nam sie wygrac na loterii? ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, ze jest internet, skype, telefony itp. Inaczej bylaby zupelna mogila. ;)