Dziś zaczęłam brać hormony z ampułek.
Zastrzyki i ich wstrzykiwanie nie sprawiają mi większego problemu.
Ukłucia i fioletowe mapki na skórze nie przerażają mojej psychiki.
Tylko tycie i humorki działają mi na keks ;)
Ale co tam...jak trzeba to trzeba.
Sesję zdjęciową podaję w stymulacja / in vitro zakładce.
Do odważnych świat należy.
Prawda????
rosnijcie jajeczka.
OdpowiedzUsuńwysiaduje pełna spokoju i wiary
UsuńPowodzenia!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Miśka :)
UsuńTy laska jesteś? Rudzina?
OdpowiedzUsuńna dziś 70 kg żywej wagi - cały rok ciężkiego treningu już niewidoczny, z włosem ,,nijakiego" koloru ( latem bardziej jasne zima podrudziałe ) podbijam mój świat ;)
Usuńbuziak