Mam dwa zaproszenia zostania matką chrzestną.
Dominik, który mieszka od nas 900 km i Leonardo Romano oddalony kilkoma kilometrami. Przyjęłam zaproszenia, gdyż dziadek uczył nas, że dzieci do chrztu się nie odmawia.
Podejmę się tego, gdyż ,,wszystkie dzieci nasze są " :)
a masz juz jakies dzieci chrzestne?
OdpowiedzUsuńja mam
piątkę
jedna już z wlasnymi dziecmi:)
:) bosko :) 5 - cioro :) ja mam 18-stolatka i teraz ta dwójkę otrzymałam..
UsuńGratulacje, a jak się ma Leonardo?
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńLeonardo czuje się wyśmienicie.Rośnie jak na drożdżach. Rozwija się dobrze. Nabrał wagi. Gdybym go nie widziała takiego maleńkiego nie kapnęłabym się, że to dzieciątko było wcześniakiem i kilkanaście tygodni leżało w inkubatorze. Mam nadzieje, że żadne choróbsko się do niego nie przyczepi.
Buziaczki dla Ciebie i Wiiego :)