Nie mogę się otrząsnąć.
W naszym niewielkim miasteczku
został zabity 5 letni chłopczyk.
Facet Matki znęcał się nad Nim,
aż do tego niedzielnego dnia.
Po wielu reanimacjach - zmarł w drodze do szpitala.
Teraz jest dochodzenie, Facet w areszcie, Matka już na wolności.
Pod domem kwiaty, zabawki, figurki, świece.
Nie ma chłopczyka
Niby wiedzieli, a jednak...
Bywała tam Policja
bywali tam z urzędów sprawdzający stan dzieci.
Ból
Serce me wyrywa
Nie rozumiem
Nie ogarniam
Nie rozumiem Matki..jeśli toleruje przemoc wobec siebie to OK, ale dziecko to zupełnie inna sprawa:(
OdpowiedzUsuńa ja jeszcze wkurzam się na urzędy, które dokładnie znały problematykę tej rodziny. Teraz to oni sobie mogą. Dziecka już nie ma :(
Usuńi zobacz, bez względu na kraj, kontynent, ilość urzędów, to się ciągle zdarza!!!!
OdpowiedzUsuńCOŚ POTWORNEGO
przypomniało mi się, jak zwróciłam uwagę rodzinie źle traktującej małe dziecko, trochę się czułam z tym nieswojo, ale wiem, że tak trzeba
...tak jest Rybeńko, niestety znieczulica urzędowa, socjalna jest wszędzie.
UsuńJa staram się nie przechodzić obojętnie. Reaguje nawet jeśli wyjść mogę na durnia
Straszne :(
OdpowiedzUsuńnie mieści mi się to ani w głowie ani w sercu :(
Usuń