Miał być miły post, ale nie potrafię być teraz miła. Właśnie dowiedziałam się, że trzy tygodnie temu zmarła następna pacjentka mojego byłego oszukującego ,,lekarza". Operował Ją, nie mając żadnych uprawnień i warunków, które zapewniłyby kobiecie jak najlepsze możliwości leczenia. Zła diagnoza, brak chemii, brak naświetlania, brak kompetencji. Mogła żyć, bo dzisiejsza opinia fachowców o tym mówi. Ile jeszcze złego ten drań wyrządził ??? Coraz więcej wychodzi na jaw. Tyle ofiar, smutnych, tragicznych historii. Wymiotować mi się chce.
To jakaś makabra!:((((
OdpowiedzUsuńojej jak smutna wiadomosc Carpe:((
OdpowiedzUsuńMasakra jakaś. :(((((
OdpowiedzUsuńTo straszne :(
OdpowiedzUsuń