Dziś na podglądaniu był ze mną mój mężuś.
Widział maleństwa pierwszy raz we mnie.
Słuchaliśmy razem jak Bliźniakom biją serduszka.
Niesamowite uczucie wspólnoty i rodzinnego szczęścia.
Dzieciaczki są wielkości gumowych misiaczków.
Kształtem przypominają mi dwa orzeszki fistaszkowe :)
Niesamowite jak bardzo się zmieniają.
Cud na Cudy naszego życia
kochamy i drżymy ze szczęścia :)
drżę razem z wami:)))
OdpowiedzUsuńto ogromne, w dodatku podwójne szczęście:))))
A ja tu widzę na dole Wielkanocnego Zajączka!!! Całkiem serio ogonek, uszka, brzuszek.
OdpowiedzUsuńSłodkości!!!
Te zdjecia sa niesamowite!!
OdpowiedzUsuńNajpiekniejsze male orzeszki na swiecie, tulimy Was mocno Twoje Kankosie
OdpowiedzUsuńPrzytulam:)
OdpowiedzUsuńFajne to wasze szczęście.
Jakie One są śliczne :)) Niech rosną zdrowo. Jak zawsze duuuużo serdeczności wysyłam. Natalia
OdpowiedzUsuńCud nad cuda :)
OdpowiedzUsuńorzeszki niedługo dadzą Ci popalić:) faktycznie - jak żelkowe miśki:) ciekawe, czy różowe, czy niebieskie;)
OdpowiedzUsuńŻelusie,:))
OdpowiedzUsuń