Krótko po 2-giej w nocy przyszedł na świat synek mojego kuzyna i jego ukochanej Su. Leonardo czuje się dobrze, oddycha samodzielnie i warzy 2230 gram. Maleństwo grzeje się w inkubatorze, a Su tryska szczęściem i adrenaliną wydarzeń.
Życie jest piękne.
Prawda???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz