Wstajemy każdego ranka, by wpaść znów w wir naszej codzienności. Walczymy z problemami. Szukamy dróg, które zaprowadzą nas do uniesienia ponad to wszystko co uchroni nas przed przeznaczeniem. Idziemy dalej. Czasem ze spuszczona głową, czasem z podniesioną. Ślepi na to co wokół się dzieje, głusi na to co w nas krzyczy. Wtapiamy się w tło tego czegoś, czego tak naprawdę nie poszukujemy. Jakiś szmer w głębi przypomina nam o instynktach naszych przodków. Co robimy??? Nie reagując - podążamy dalej- drogą, która jest niby bezpieczna, niby bez problematyczna...taka nasza, znajoma. Odwracamy się na moment...za nami śmierć i podmuch naszego strachu
Zentrum Chwili jest powrotem do mojego DOMU. Mój DOM, to moja wiara w dobro. Mój DOM to NADZIEJA, która jest częścią tego co jeszcze zło innego człowieka we mnie nie zabiło. Moja NADZIEJA i WIARA w dobro człowieka była siłą mojego życia.
Spotkałam złych ludzi, których celem jest zniszczyć to co dobre, zacne, uczciwe.
WIARA,NADZIEJA,MIŁOŚĆ...
tą drogą chcę podążać....
DLATEGO TU JESTEM
GDYŻ
NIE ZAWSZE ŚWIAT OBDARZA NAS MILIONAMI NIESPODZIANEK PEŁNYCH UROKU. JEDNAK W JASNOŚCI SERCA I ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA WYZNACZONE SOBIE OBOWIĄZKI DOSTAJESZ OD LOSU DAR, KTÓREGO SIĘ NIE SPODZIEWASZ. PATRZ UWAŻNIE I BEZ CHCIWOŚCI ZABORCZEJ UFAJ SWOJEJ DRODZE, TYLKO CZYSTYM, ODDANYM SERCEM ZAUWAŻYSZ TO COŚ NA CO TAK NAPRAWDĘ CZEKASZ.
kontakt:ben.le@onet.eu
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz