Ciociu kocham Ciebie :)))
I czego mi trzeba więcej. Kiedy człowiek jest kochany i potrafi kochać to nie ma progów nie do przebycia, to nie ma murów do nie pokonania. To wszystko jest możliwe - warte męczarni, lęków i walki.
Naszej Martynce przed 6 urodzinami zdiagnozowano nowotwór CHŁONIAK NIEZIARNICZNY. Choroba ta trudna jest do wykrycia i jeszcze trudniejsza do wyleczenia. Pomimo intensywnego leczenia wyniki Martynki pogarszały się a ilość komórek nowotworowych ciągle rosła. W tej sytuacji nie było możliwości wykonania przeszczepu szpiku kostnego, pomimo, iż dawcą mogła zostać Jej mama. Po półrocznej walce z chorobą Martynka została wypisana do domu ze skierowaniem do opieki hospicyjnej. Jednak Rodzice Martynki nie pogodzili się z tym, podjęli walkę o życie ich dziecka. Ich wielki ból został usłyszany przez wielu ludzi dobrego serca. Zaczęła się walka o życie Martynki, ale to już nie była samotna walka. Szły w świat apele, błagania szukające ratunku dla Smerfetki. I udało się uratować Martynkę, dzięki Miłości, Wierze i Nadziei.
Jaka jest Martynka dziś.
Wrażliwa, inteligentna, energiczna, pomocna :)) po prostu cudowna. Teraz na dniach byłyśmy u bardzo ciężko chorej dziewczynki. Spędziłyśmy tam kilka godzin. W ten sposób chciałyśmy jakoś jeszcze dodatkowo pomoc dla Luise i Jej bliskim.
A o to co napisała nasza dziewczynka: (oczywiście po niemiecku)
Tłumaczę:
,, Pieśń dla Ciebie Luise:
Jesteś jak kwiat
Kwiat, który rośnie i rośnie pełen siły i piękna
Tak jak Ty jest pięknem i silą, którą posiadasz
od Martyny dla Luise"
Po niemiecku brzmi to bardzo intensywnie. Da się wyczuć mądrość i wrażliwość 9 letniej Martynki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz