Wybraliśmy się na przejażdżkę autobusem.
Tak.
Pierwszy raz bez wózka.
Wtedy świat wygląda jeszcze inaczej,
mam nadzieje, że ciekawiej.
z Babcią |
Dostaliśmy Balony :)
trochę się wzmocnić poszliśmy ciepłym kakaem i słodkim pączusiem |
Fajny był to dzień, ale najfajniej
gdy przyjeżdża po zmęczone dzieci Tata
Chciałam wyciągnąć nogi i trochę odpocząć.
Myślałam, że zaraz
pójdą spać.
A gdzie tam
Przeżywały wszystko od początku.
Oj miała Matka Carpe plan,
który prysł jak bańka mydlana
chyba nie ma dziecka, któe by nie uwielbiało autobusów i tramwajów i pociągów:)
OdpowiedzUsuńbo przygoda w tym jest :)
UsuńNo, no już bez wózka! Coraz więcej tego świata poznają:)
OdpowiedzUsuńna spacery to już od lata bez wózka, ale większe wyprawy to jeszcze wózek był skuteczna pomocą :)
UsuńBabci gratuluję figury:)
Usuńprzekażę, bo naprawdę fajnie się trzyma :)
UsuńMoja dwuletnia(prawie)wnusia już od jakiegoś czasu nie korzysta w ogóle z wózka.Przez codzienne, długie spacery stała się piechurem doskonałym:))
OdpowiedzUsuńAle rozumiem,że dwojkę jest trudniej ogarnąć na spacerze.Śliczne te Twoje dzieciaczki.Wszystkiego dobrego!
pogratulować wnusi :) dostrzega piękno i radość z odkrywania :)
Usuńpozdrawiamy serdecznie Ewuniu :)
Fantastyczna przygoda!!! Mój Wiktor od małego w rozjazdach, także podróże nie robią już na nim większego wrażenia, a szkoda. Całujemy
OdpowiedzUsuńBędzie o tym pamiętał :) O tej wspanialej przygodzie :)
UsuńI my całujemy :)