09:08
03:54
( 698 ) Kogel Mogel
Zimno, deszczowo, jesiennie.
W sklepach mikołaje zmieszane z dekoratywnymi twarzami wampirów.
Tęsknię za słońcem i jego ciepłem wygrzewającym moje obolałe kości.
Nie jestem tego roku jakoś przygotowana na taką falę.
Gdyby choć było złoto i ciepło???
Achhhh...
Jeszcze nigdy nie reagowałam tak smutno na pogodę.
Czy to przez ten czas oczekiwania
na spełnienie naszego WIELKIEGO projektu???
To już rok, od kiedy padła decyzja.
Niestety
wszystko ciągnie się powoli i jakoś mozolnie.
Moja głowa jeszcze tu, ale serce już ciągnie gdzie indziej.
Dobrze, że Bliźniaki są moim SŁOŃCEM.
Z nimi uda się może nie WSZYSTKO :)
ale na pewno przyjemniej.
Takie kreatywne zabawy ułatwiają Mi w dekorowaniu Domu.
15:40
( 697 ) Tak wygląda szczęście
To był spontaniczny spacer.
Zabraliśmy trochę prowiantu i ciastka z dnia poprzedniego.
Baley musiał zostać w domu.
Jedynasto latek już tak nie nadąża.
Potem bolą Go kości, stawy i ze wstawaniem ma problemy.
Dlatego od niedawna robimy rundy tylko specjalne dla Staruszka.
Pięknie, jesiennie, rodzinnie
i latawce dmuchawce
i radość, zadowolenie
Nawet grajek przygrywał Nam na saksofonie bałkańską kompozycje.
A ja wygrzewam się na słońcu mojej wiary
z nadzieją wielkiego zrozumienia.
I choć
Gdzieś tam w tym błękicie
jest miejsce na wiele,wiele więcej.
Jednak to tu i teraz
odczuwam pełnię szczęścia.