Jakiś czas temu nie miałam dojścia do internetu.
Posprzątałam niedociągnięcia w domu,
powyrywałam chwasty, poprałam, poprasowałam,
wypieki zrobiłam.
Bliźniaki grzecznie eksperymentowały swe pomysły w ogrodzie.
Yawara leniwie wygrzewał się w słońcu
nawet papugi ucichły w swoim skrzeczeniu.
Tyle czasu jeszcze, tyle możliwości...
W ciągu dnia od deski do deski
przeczytałam Zorkownię i Chustkę Joanny.
Łzy, przemyślenia i moc emocji.
Ile to czasu bez Joasi.
To właśnie od Basi dostałam numer do Chustki.
Bo Basia z Chustką...
Ach...życie jesteś takie piękne
ale doświadczać potrafisz.