Taka sytuacja
Jestem w biurze europejskiej szkoły.
Składam prośbę o zdanie egzaminu.
Dwie panie
Jedno duże wspólne biurko
Nic nadzwyczajnego
A jednak
wzrok przykuwa moją uwagę
ściana.
Po stronie jednej z tych Pań - szarzyzna
choć Pani ta
pięknie ubrana.
Po drugiej na tej ścianie innej Pani
wiszą fajne kolorowe rysunki,
choć ta Pani już taka nie nowoczesna.
Patrze sobie z radością na te dziecięce dzieła sztuki
Zaczynam się uśmiechać
bo widzę na nich namalowany cel naszych planów.
Zagaduje męża
chwaląc piękno wiszące na tej z jednej ze ścian.
Mówię
- jakie cudne te namalowane chwile
Nawet Koala z maleństwem wspina się w stronę słońca :)
- To malunki mojej córki :)
odpowiada skromnie dumna mama.
Nowoczesna Pani wstaje, ubiera płaszcz i nas zagaduje
- tyle czasu tu jestem a dopiero teraz to widzę.
Udajemy zrozumienie.
W czasie wpisywania moich danych
urządziłyśmy sobie małą pogawędkę.
Jak się okazało te rysunki wyszły z pod ręki
jednej z jej córek bliźniaczek.
Dzięki naszym Bliźniakom
zrozumiałam znaczenie bezgranicznej miłości
i słów jesteś moim życiem.
Tak, to One uczą mnie naturalności w miłości.
To One są sensem Wszystkiego
Tak, to One uczą mnie naturalności w miłości.
To One są sensem Wszystkiego